Jednym z powodów, dla których wiedza na temat najstarszych słowiańskich wierzeń, historii i kultury pozostaje niepełna, jest znikoma liczba źródeł pisanych pochodzących z okresu przedchrześcijańskiego, oraz dostęp jedynie do dzieł kronikarzy cudzoziemskich. Do rodzimych źródeł pisanych nie mamy dostępu z prostej przyczyny – według aktualnej wiedzy odrębne pismo Słowian nigdy nie powstało, nasi przodkowie nigdy nie wytworzyli własnego odrębnego alfabetu czy innego systemu zapisu. Na możliwość posługiwania się pismem musieli poczekać wiele setek lat – ale o tym przeczytasz już w dalszej części tekstu.
Marzenia o wielkości Słowian
Zdobycie wiarygodnego dowodu na to, że przed całkowitą chrystianizacją Słowiańszczyzny nasi przodkowie stworzyli pismo słowiańskie, wywołałoby prawdziwą rewolucję wśród zainteresowanych tematem badaczy. W związku z tym nie dziwi fakt, że nie tylko wśród laików, ale również w środowisku naukowym nie brakuje osób, próbujących przeforsować ideę posługiwania się przez naszych przodków systemem zapisywania mowy.
Teorie dotyczące hipotetycznego pisma słowiańskiego zyskały na popularności już w XIX wieku, a także później-w dwudziestoleciu międzywojennym. Wypłynęły one na fali zainteresowania wspólnymi korzeniami ludów słowiańskich i miały niewątpliwy aspekt polityczny. W dużym uproszczeniu tło polityczne za czasów zaborów to dążenie Rosji do stworzenia imperium złożonego z narodów słowiańskich. Wszelkie przesłanki świadczące o tym, że są one ze sobą związane kulturowo czy historycznie, były wodą na młyn carskiej ideologii. Umacnianie przekonania o wspólnocie i potrzebie zjednoczenia Słowian było działaniem skierowanym zarówno wobec narodów podległych w tamtym okresie Rosji, ale również (a może przede wszystkim) wobec tych znajdujących się pod władzą Austro-Węgier, Niemiec i Turcji. Udowodnienie, że narody te przed wiekami wykształciły słowiańskie pismo, świadczyłoby nie tylko o wysokim poziomie rozwoju ich cywilizacji, ale również o słuszności dążenia do zjednoczenia narodów słowiańskich pod jednym sztandarem (rosyjskim). Z kolei w trudnych latach pomiędzy dwoma wielkimi wojnami kwestie słowiańskie były ściśle powiązane z nurtami nacjonalistycznymi stojącymi równocześnie w opozycji do ideologii niemieckiej. Niezależnie od czasów i miejsca podłoże polityczne jest gruntem, na którym zawsze bujnie wyrastają teorie mające poprzeć daną doktrynę, natomiast najczęściej nie mają one wiele wspólnego z prawdą.
O tym, że przed wiekami istniało pismo runiczne Słowian miały również świadczyć pewne znaleziska, które w różnych momentach historii trafiały do rąk badaczy. Wymienić tu należy kamienie z Mikorzyna, idole z Prillwitz i osławioną Księgę Welesa. Znaleziska te były w swoim czasie uważane za dowody na istnienie słowiańskiego pisma, jednak wraz z rozwojem nauki niezmiennie okazywało się, że założenia te były błędne. I choć wielu z nas wciąż żywi nadzieję, że odnaleziony zostanie nowy, niepodważalny dowód, to trzeba przyznać, że szanse na to są marne.
Chrystianizacja ludów słowiańskich
W ten sposób dochodzimy do punktu, w którym należy dla odmiany nakreślić kilka słów o faktach niepodważalnych. Najstarsze pismo słowiańskie o potwierdzonych korzeniach zostało stworzone dopiero w IX wieku naszej ery za sprawą dwóch bizantyjskich misjonarzy, znanych pod imionami Cyryl i Metody. Za głównego twórcę słowiańskiego pisma uznaje się przede wszystkim Cyryla – który zresztą pierwotnie nosił imię Konstanty. Pismo to nosi nazwę głagolica, a opracowane zostało w IX wieku, na podstawie języka używanego przez ludność z okolic dzisiejszych Salonik, tj. na podstawie dialektu sołuńskiego. Alfabet ten pełnił początkowo przede wszystkim funkcję liturgiczną, będąc zapisem języka staro-cerkiewno-słowiańskiego. Jako język liturgiczny używany był również na terenach dzisiejszej Polski, między innymi w Krakowie i na Śląsku. Z czasem, na przełomie IX i X wieku uczniowie Cyryla i Metodego opracowali alfabet zwany cyrylicą, który stopniowo wyparł pierwsze pismo słowiańskie, a obecnie jest używane na terenach wschodniej i południowej Słowiańszczyzny, między innymi w Ukrainie, Białorusi, Rosji, Bułgarii, Serbii. W Polsce używamy oczywiście pisma wywodzącego się z alfabetu łacińskiego.
Nadinterpretacje i marzenia
Reasumując, należy wprost powiedzieć – słowiańskie pismo runiczne to fantazmat, który – choć bardzo pociągający – pozostaje w sferze wyobrażeń i tam jest jego miejsce. Pomimo tego wciąż napotykamy liczne grono osób, które bez skrupułów sprzedaje wszelkiego rodzaju produkty z przypadkowymi wzorami, reklamowanymi jako runy słowiańskie, co oczywiście jest bezczelnym oszustwem. Dobrze jest mieć tego świadomość.
A jak się ma do tego artykułu historia opowiadana pismem polskim, jako spadkobiercą języka źródłowego, a więc ponoć najstarszego na naszej planecie, przez Prometej Wyzwolony (blog, yt)? A może brak zapisów historii przedchrześcijańskiej zawdzięczamy pewnemu Kościołowi, który był tak bardzo bogobojny, że palił na stosie nie tylko książki, ale i ludzi niosących wiedzę o naszej kulturze i historii?