Domowik, opiekun domu

Domowik, domowoj, domowy, domownik – duch opiekuńczy, zamieszkujący zapiecek domu. Dbał o dobrobyt gospodarstwa, w zamian za schronienie i posiłek pozostawiany przy piecu przez gospodynię. Domowik rzadko pokazywał się właścicielom domu, często jednak można było usłyszeć jak zaniedbany domowik tłukł talerze i bił dzieci lub ściągał na domowników inne nieszczęścia.
W wierzeniach słowiańskich utarł się przesąd, że dusze, które nie trafiły do Nawii, stają się szkodliwe dla ludzi (np. Utopiec – demon wodny, czy Południca nękająca chłopów pracujących w polu), jednak wiele z nich pozostaje neutralnych (Leszy – opiekun lasu), lub są w stanie wspierać człowieka jeśli ten wykaże nimi zainteresowanie i złoży im ofiarę w postaci strawy. Demon ten był rozpoznawalny na całym obszarze terenów przedchrześcijańskiej Polski. Wraz z biegiem czasu, Kościół podchodził coraz bardziej krytycznie do opiekuńczych duchów domowych i zaliczył je do „szatańskich”, a funkcje opiekuńcze przypisywał aniołom stróżom.

domowik

Domowik przedstawiany był jako mały, stary dziadek zarośnięty gęstą brodą, w zdartych ubraniach. Często mógł przybierać również postać kota, bądź węża. Mimo swoich małych rozmiarów domowoj miał władzę nad wszystkimi innymi demonami domowymi. Potrafił również przywoływać demony negatywne w celu ukarania swoich gospodarzy za złe traktowanie, ponieważ wszystkim na czym zależało domowikowi było zapewnienie mu wygodnych warunków i zainteresowania nim przez właścicieli. Towarzyszką domowego była domowicha, która prawdopodobnie lepiej rozpoznawana jest pod imieniem kikimora. Pomocne domowiki były demonami pożądanymi przez gospodarzy, dlatego podczas zmiany miejsca zamieszkania proszono je o przeniesienie się wraz z chlebodawcami.

Mieszkaniem ich są zwykle piece od chleba, podpiecki i podkominki. Są to istoty z ogromnymi głowami, małej nader postawy, krępej tuszy i brzydkiej płaskiej twarzy o włosach szorstkich i strzępiastych. Przemieszkują one tylko w domach, które mają drzwi kilkoro, a to na krzyż ustawionych” („W. Ks. Poznańskie”, s. 20—22)

domowik
Autor: Ivan Bilbin

Niestety dobre czasy małych pomagierów są już dawno za nami, a szkoda, bo wielu z nas przydałoby się wsparcie w utrzymaniu porządku naszego obejścia, bądź współczesnego mieszkania. Kto nie chciałby wsparcia w obowiązkach domowych w zamian za odrobinę darów w postaci jedzenia dla domowika?

Podobne wpisy:

O autorze Redakcja Słowiański Bestiariusz

Sprawdź jeszcze to

Poroniec, niechrzczeniec i inne demony

Poroniec, niechrzczeniec i inne demony Wśród naszych przodków głęboko zakorzeniona była wiara w demoniczny charakter …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *