Latawiec i latawica to demony słowiańskie powstające z dusz poronionych dzieci oraz wisielców. Jak większość demonów powstałych z dzieci zmarłych przed nadaniem imienia ochronnego, latawce i latawice utożsamiane były z siłami powietrza. Potrafiły wciągnąć człowieka w wir powietrzny, mimo powiązań z siłami atmosferycznymi częstym widokiem bywały latawce i latawice ginące od rażenia piorunem w trakcie burzy. Początkowo uznawane za demony nieszczególnie szkodliwe dla ludzi, istniała szansa udomowienia latawca lub latawicy. Jeśli latawica bądź latawiec dał się nam przekupić sporym poczęstunkiem mógł między innymi napędzać wiatrak młynarzowi. W najgorszym wypadku taka współpraca kończyła się uwiedzeniem przez przez latawca/latawicę. Demony te przelatując wraz z wichrem nad siedzibami ludzkimi wydawały przeraźliwe okrzyki i piski. Z czasem nadejścia chrześcijaństwa demon coraz częściej kojarzony był z rozwiązłością seksualną. Zależnie od przybranej postaci, miał uwodzić młodzieńców i dziewice zmuszając ofiarę do grzechów nieczystych i doprowadzając do śmierci z tęsknoty.
Mało wiemy o wyglądzie tego demona ze względu na jego skryty tryb życia, przez większość czasu przebywał ukryty w cieniu. Latawiec ukazywał się najczęściej pod postacią wielkich czarnych ptaków. Za sprawą iluzji potrafił niezwykle sprawnie uwodzić ludzi, jego wzrok był hipnotyzujący, a dotyk rozpalał ogień w lędźwiach i budził w człowieku żądzę zbliżenia. Podobnie sprawa miała się w przypadku latawic.
Opisy latawca z podań ludowych:
Od pierwszej chwili poznania go, jakby nie należała do ziemi, zrywała wszelkie stosunki rodzinne. Nic ją w domu nie zajmowało, uciekała od zabawy, tańca i muzyki, a biegła w to miejsce, gdzie pierwszy raz Latawca ujrzała. Stąd, wlepiwszy tęskne oczy w niebo, wzywała go spojrzeniem, głosem i pragnieniem serca. (…) – Leonard J. Pełka, Polska Demonologia Ludowa
Żadna kobieta nie była w stanie oprzeć się potędze jego spojrzenia. A dotknięcie ręki Latawca zamieniało ją prawie w kamień. Wlepiała w niego oczy z nieopisaną rozkoszą, serce jej uderzało nie znanym jej nigdy uczuciem, pragnęła jego pieszczoty, a mdlała w uściskach Latawca. – Leonard J. Pełka, Polska Demonologia Ludowa