Świętowit – w kronikach łacińskich zapisywany jako Svantevith, a przetłumaczony przez Joachima Lelewela błędnie na Światowid, był najważniejszym bogiem Słowian Połabskich – Ranów, zamieszkujących gród Arkona na wyspie Rugia. Wiara w tego boga poświadczona jest jedynie na tamtych terenach. Wiele szczegółowych informacji na jego temat można odnaleźć w kronice Saxo Gramatyka „Gesta Danorum”, a także w „Chronica Slavorum” Helmonda z Bozowa.
Zacznijmy na początek od rzeczy podstawowej, jaką jest imię bóstwa. Świętowit – cóż może oznaczać ta nazwa? Badacze słowiańszczyzny dowodzą, że składa się ona z dwóch członów: „święt(y)” oraz „wit”. Pierwszy z nich określa osobę, która włada mocą magiczną, a także kogoś silnego, potężnego. Drugi człon oznacza natomiast po prostu osobę. Tym samym Świętowit jest potężnym, rozporządzającym magiczną mocą panem – można domniemywać, że najwyższym z bogów słowiańskich, zwierzchnikiem nad innymi bóstwami. To charakterystyczne imię dobrze współgra z innymi, pojawiającymi się w tamtejszym obszarze językowym (Jarowit, Rujewit, Siemowit). W czasie rozpowszechniania się Chrześcijaństwa na Słowiańszczyźnie kult Świętowita był na tyle silny, że trudno było go obalić, zatem kościelni myśliciele głosili tezę jakoby Połabianie już dużo wcześniej przeszli na Chrześcijaństwo i Świętowit był nikim innym, jak samym Świętym Witem. Teoria ta jest tyleż zabawna, co nieprawdziwa jak chociażby z wyżej wymienionego powodu dużej zbieżności imienia naczelnego boga Połabian do innych słowiańskich imion. Bóg ten często błędnie kojarzony jest z imionami takimi jak świętowid, światowit lub światowid.
Kult Świętowita, jak już zostało wspomniane, został dokładnie poświadczony i opisany przez kronikarzy. Z relacji Saxo Gramatyka (cały opis przytacza A. Gieysztor w „Mitologii Słowian”) dowiedzieć się można wielu interesujących faktów. W środku Arkony znajdowała się świątynia Świętowita, będąca z zewnątrz pokryta płaskorzeźbami. W jej wnętrzu natomiast znaleźć można było okazały posąg w kształcie słupa (axis mundi – oś świata) przedstawiający postać o czterech twarzach oraz charakterystyczne atrybuty – róg miodu, misternie wykonany i bogato zdobiony miecz oraz białego konia. Do świątyni miał wstęp jedynie kapłan, który przebywając w niej musiał wstrzymywać powietrze, by nie skazić boskości miejsca swoim oddechem. Świątyni Świętowita „podlegał” oddział trzystu konnych, zapewne mający chronić skarby zgromadzone w miejscu kultu, gdyż aż jedna trzecia zdobyczy wojennych była przekazywana bogu. Także sami wyznawcy składali ofiary Świętowitowi, można zatem sobie wyobrazić ile dóbr zostało zgromadzonych w tamtym miejscu.
Świętowit był najwyższym z bogów Połabian, sprawował pieczę nad dobrobytem, posiadał również funkcję bóstwa wojennego, dlatego też pod jego boskim przewodnictwem odprawiano co roku, w trakcie Święta Plonów (po zbiorach zbóż), wróżby. Istotnym był wcześniej wspomniany róg, który co roku był napełniany miodem. Jeśli przez ten czas pozostawał on pełny, oznaczało to pomyślność i obfitość na kolejny rok, jeśli natomiast odnotowano jakieś ubytki, należało spodziewać się nieurodzaju. Później kapłan wylewał zawartość rogu, napełniał go, wypijał zawartość prosząc o bóstwo o pomyślność i potrzebne łaski, a po kolejnym napełnieniu odstawiał, by za rok powtórzyć wróżbę. Drugim zabiegiem było przyniesienie wcześniej upieczonego, wielkiego kołacza, zza którego schowany kapłan pytał zgromadzonych czy są w stanie go dostrzec, na co ci przytakiwali, a przewodnik ceremonii życzył, by za rok obfitość i pomyślność pozwoliły upiec tak wielkie pieczywo, by nie byli w stanie dojrzeć jego postaci zza wypieku. Po tych wróżbach świętowano nie szczędząc jadła i napojów, tańcząc i śpiewając. Widać zatem wyraźnie, że Świętowit był między innymi bogiem urodzaju i dobrobytu.
Nie zapominając o wojennej naturze Świętowita należy wspomnieć o innej wróżbie, nie związanej z cyklem dorocznym, ale odprawianej przed planowanymi wypadami wojennymi. Układano zatem w trzech rzędach wbite w ziemię, skrzyżowane ze sobą włócznie i przyprowadzano poświęconego bóstwu konia (o którym mówiono, że nocami przemierza świat niosąc na swoim grzbiecie samego Świętowita, który sieje zniszczenie pośród swych wrogów). Jeśli koń, przechodząc przez włócznie, przestąpił nad każdym rzędem prawą nogą, wróżba była pomyślna dla wypraw. Jeśli natomiast przestąpił chociaż raz lewą, wtedy wypady odwoływano wierząc, że nie będą one pomyślne. Bardzo podobny rytuał odprawiano w Szczecinie, gdzie czczono boga Trzygłowa (który być może był miejscową wersją Świętowita).
Zobacz w sklepie: Koszulka Świętowit
Ukazane przykłady wyraźnie pokazują bardzo ważną rolę, jaką pełnił Świętowit w życiu Połabian – opiekował się ich dobrami, bogactwem w czasie pokoju, a także brał pod swoje zwierzchnictwo na okresy wojenne. Związana z jego wizerunkiem cyfra cztery również ujawnia jego wielkość i wszechwładność (cztery strony świata, cztery żywioły). I o ile znany jest on tylko na niewielkim obszarze, to część badaczy przyjmuje, że jest on po prostu jedną z inkarnacji wspólnego dla wszystkich Słowian bóstwa zwierzchniego, jakim był też np. Perun na Rusi (podobnież zajmował się on dobrobytem, ale także sprawami wojennymi). Sama Arkona zostawała w 1168 roku najechana przez króla duńskiego Waldemara, zniszczona, a posąg roztrzaskany, jednak pamięć o na wskroś Słowiańskim bóstwie, jakim był Świętowit, przetrwała do dziś.
Dzielnica Myszkowa (woj. śląskie) nazywa się Światowit. Była tam kiedyś MyFaNa (Myszkowska Fabryka Naczyń), której znakiem firmowym była głowa Światowida (w czapie). Nieco inaczej wyglądała więc rzeźba Światowida z obszarów dzisiejszej Polski.
A to ciekawe, mam znajomą z Myszkowa, podpytam ją 😉
W Wąbrzeźnie, skąd pochodzę, na wzgórzu nieopodal Jeziora Zamkowego stał kiedyś stalowy pomnik Świętowita.
Bardzo ciekawe, masz więcej informacji na ten temat?
Oczywiście, że — Świato- wid — widzi cztery strony świata. Każdy bóg miał jakieś zadanie . Nazwa Świętowit jest bez sensu. Oznacza ponoć – święty pan -/ i pachnie chrześcijaństwem- święty Pan Jezus(Jozua)…. a co to ma wspólnego ze Słowianami? Nic. Kapitan, profesor, król , cesarz piszemy małą literą, podobnie jak bóg. Dużą literą nazywają swoje bóstwo Żydzi. Ich Bóg zakazał używać jego imienia, stąd w zastępstwie ich Bóg pisany jest jak imię, dużą literą.Słowiańscy bogowie noszą imiona i ich nie zakazują wymawiać. Słowianie, szanujmy się zawsze i wszędzie.Nasz Swaróg nigdy nas nie zdradził.
Tak. Widzę tu pewne analogie. Np.: zbieranie skarbów w imię boga. Skąd my to znamy